Voigtländer Ultron 27 mm F2 z mocowaniem Fujifilm X

Do naszej redakcji trafił najnowszy obiektyw Voigtlandera, tym razem przeznaczony dla systemu Fujifilm X. Eltron 27 mm F/2 to konstrukcja bardzo charakterystyczna dla naleśnikowych czterdziestek. Tak, czterdziestek, ponieważ obiektyw odpowiada polu widzenia obiektywu 40 mm w pełnej klatce. W tej grupie znajdziemy „naleśnik” Fujifilm X – Fujinon XF o ogniskowej 27 mm i przysłonie F/2.8, obiektyw Fujinon GF 50 mm F/3,5 dla średniego formatu, Canon 40 mm f/2,8 czy Carl Zeiss Tessar 40 mm F/2.8 do systemu Contax/Yashica. Małe, zgrabne obiektywy stają się często podstawą codziennego fotografowania. Lekkie, pozwalające na ukrycie aparatu, właściwie niezauważalne na korpusie, który z takim obiektywem wygląda amatorsko i nie wzbudza podejrzeń, mogą być używane w reportażu, fotografii ulicznej czy jako obiektyw ogólnego przeznaczenia. Każdy system wyposażony w taki naleśnikowy obiektyw o kącie widzenia nieco szerszym niż standardowy pozwala na docenienie niewielkich gabarytów sprzętu.

W ostatnim czasie pojawił się nowy trend – zapoczątkowany przez Fujifilm, aby do takich obiektywów proponować płaską osłonę przeciwsłoneczną. Każda wystająca na zewnątrz osłona, utrudnia bowiem swobodne manipulowanie sprzętem. Właśnie wspomniana powyżej konstrukcja Fujinon XF 27 mm F/2,8 posiada taką osłonę i doskonale sprawdza się takie rozwiązanie w codziennym użytkowaniu. Fujinon GF 50 mm F/3,5 dla średniego formatu także można osłonić płaską osłoną z okrągłym otworem. Nie dziwi więc fakt, że nowe szkło naleśnikowe Voigtlandera wyposażono w to rozwiązanie. Z jednym dodatkiem z ewidentnie wyższej półki – jest nim metalowa zaślepka zakręcana na osłonie przeciwsłonecznej zamiast zaciskanej, plastikowej zaślepki. Jest to eleganckie rozwiązanie.

Pozostaje jednak pytanie – czy jest sens produkować taki obiektyw z manualnym nastawianiem ostrości, skoro w systemie Fujifilm znajduje się takie szkło i to z systemem AF? Dodajmy, że różnica w świetle jest raczej symboliczna.

No cóż – właśnie to intrygowało nas najbardziej. Czy ma sens zainteresowanie się taką konstrukcją manualną?

Teoretycznie nie. Obiektywy Eltron i Fujinon są bardzo podobne, jeśli chodzi o rozmiar. Eltron to konstrukcja o średnicy 59,3 mm i długości 23,5 mm. Średnica mocowania filtra 43 mm. Waga 120 g. 6 soczewek w 4 grupach z tego jedna soczewka o częściowo niskiej dyspersji. 10 listkowa przysłona pracująca od F/2 do F/22 zdaje się zapowiadać ciekawe rozmycia ale…

Przy tak prostym układzie optycznym, nie powinniśmy liczyć na najwyższą jakość. I tu błąd! Większość naleśników, o których wspomnieliśmy, ma bardzo wysoką rozdzielczość i wysoką klasę obrazu. Co ciekawe nawet budowa optyczna Ultrona jest zbliżona do konstrukcji Fujifilm XF. Obiektyw otwierają dwie podwójne grupy scalonych soczewek przedzielone listkami przysłony. Następnie nieco większa soczewka odpowiada za transmisje w tył (w Fujifilm jest to soczewka asferyczna) i do tego dostawiona jest soczewka korygująca i rzutująca obraz na matrycę (w Fujinonie są to dwie soczewki).

Aby odpowiedzieć sobie na pytanie: – jaki jest ten Ultron, odpowiedzmy sobie na pytanie: Jaki jest Fujinon XF o tej samej ogniskowej? Jest perfekcyjny, bardzo ostry i bardzo szybko nastawiający ostrość. Może on stanowić podstawowe szkło dla każdego korpusu X. Ta perfekcja jest tak daleko posunięta, że zdjęcia wykonane Fujinonem mogą być odbierane jako w pełni profesjonalne fotografie. Duża ostrość i rozdzielczość, szybki AF i do tego uszczelnienia tworzą z tego obiektywu bardzo udaną propozycję. Każdy, kto poszukuje dobrego obiektywu szerokostandardowego z szybkim AF, ale pracując w systemie APS-C firmy Fujifilm, może nie myśleć o Ultronie.

Hmm. No i tu pora na zapoznanie się ze szczegółową opinią Macieja Taichmana – znawcy obiektywów Voigtlander i fana kamer Fujifilm. Jego wnioski wydadzą się Wam szokujące. Zapraszamy na kanał prywatny Redaktora Naczelnego Megaobrazu.

Podsumowując! To obiektyw o dużej ostrości w każdym zakresie pracy, co jest wypadkową cech Ultrona. Tu mamy jednak do czynienia z bardzo interesującymi rozmyciami! Obiektyw w zakresie od F/4 rysuje świetnie, profesjonalnie i perfekcyjnie, ale na otwartej przysłonie daje własną interpretację świata. Tej interpretacji nie można do końca zobaczyć na miniaturowych ekranach aparatu czy w wizjerze. Widać tę interpretację, ze szczątkowo. Dopiero zobaczenie plików na komputerze w pełni oszałamia. Brak dystorsji, wysoka ostrość, szczegółowość, ale do tego mała głębia ostrości i ciekawe obrazowanie, trochę jak ze starych obiektywów Leica M. To nie jest szkło dla każdego. Jednak każdy, kto założy manualny obiektyw, który po przekręceniu pierścienia ostrości potrafi pokazać powiększony podgląd w celu łatwiejszego ostrzenia, wejdzie niejako bocznymi drzwiami w sposób pracy znany z aparatów Leica M. Mały korpus, metalowy, solidny, choć bardzo niewielki obiektyw dający ciekawy obraz! To może się podobać. To podoba się bardzo! Zwłaszcza małe aparaty tego systemu jak X-E4 potrafią z takim szkłem naśladować pracę aparatu Leica. Jeśli więc ktoś ciąży delikatnie ku analogowej fotografii i chce, chociaż w minimalnym stopniu poczuć radość z manualnego ostrzenia, uzyskując na końcu, wysokiej jakości, bardzo plastyczne ujęcia z interesującymi rozmyciami może spróbować tego Ultrona. Tych cech obrazowi nie nada, na wskroś perfekcyjny Fujnon, który właśnie w plastyce rozmyć wyraźnie przegrywa z obiektywem Ultron 27 mm F/2!