Voigtländer uraczył nas właśnie nową konstrukcją. Przywykliśmy już do tego, że co kilka miesięcy na rynek trafia nowy obiektyw z mocowaniem M. Na ogół nowa konstrukcja niesie za sobą nowe możliwości, nowe podejście do obrazowania i widać wyraźnie, że konstruktorzy podchodzą bardzo kreatywnie do tworzenia nowych obiektywów. Nie może być inaczej ponieważ każda nowa konstrukcja nie jest po prostu kolejną ogniskową. W ofercie firmy mamy trzy obiektywy o ogniskowej 28 mm z mocowaniem Leica M. F2.8 Color Skopar asps., F2 Ultron asph. i właśnie najnowszy Nokton F1.5 28 mm asph. Muszą się przecież czymś różnić!
Tak jest w istocie! Lajkowski w obrazowaniu Ultron, to konstrukcja mała, zgrabna, ostra, perfekcyjna. Color Skopar o tej ogniskowej jest miniaturowy i uzyskiwane z niego zdjęcia przywodzą na myśl konstrukcje czasów świetności analogowych dalmierzy. Jaki zatem jest nowy Nokton o ogniskowej 28 mm?
Wymiarami i wyglądem nawiązuje do konstrukcji 35 mm o tym samym świetle. Nokton 1.5 35 mm jest połączeniem nowoczesnej ostrości i zaawansowanej budowy z generowaniem nieco analogowego obrazowania w sferze nieostrości. To czyni zdjęcia z tego obiektywu (35 mm) eleganckimi, stonowanymi i w jakiś sposób noszącymi znamiona oryginalności. To odróżnia tę konstrukcję od Noktona 1.2 35 mm, który upodabnia się do perfekcyjnego Summiluxa 1.4 35 mm. Nokton 1.5 35 mm, to bardziej poprawiony Summicron 2 35 mm. Dlaczego tyle w teście obiektywu 28 mm o konstrukcji 35 mm? Są podobne. Zbieżne. Identyczne w obrazowaniu, ale…
Różni je głębia ostrości, szerszy kąt, a to daje z kolei efekt zminimalizowania cech tak ładnie eksponowanych w obiektywach tej samej linii o ogniskowych 50 mm i 35 mm. Tak! Bo to są bardzo do siebie zbliżone pod względem obrazowania obiektywy. Ten, właśnie ze względu na swą ogniskową eksponuje te cechy w sposób najmniej oczywisty.
Jest ostry tam, gdzie nastawimy ostrość. Daje rozmycia o noktonowskiej stylistę, a więc miękkie tyle, że najmniej są one rozmyta, za co odpowiada ogniskowa.
To obiektyw, który chcemy mieć lub nie. Jeśli mamy 35 mm, bo lubimy tę ogniskową, to mamy Noktony i Apo Lanthara o tej ogniskowej. Jeśli lubimy obraz z Elmarita lub Summicrona 28 mm to możemy spokojnie łakomym okiem spoglądać na tę konstrukcję. Zwłaszcza że, możemy wybierać z dwu typów. Typ I to konstrukcja nowoczesna w wyglądzie, wykonana z aluminium i ważąca 250 g, a Typ II to konstrukcja z mosiądzu o wadze 330 g i wyglądzie nawiązującym do klasycznych obiektywów Leica.
Budowa zaawansowana składa się z 10 soczewek w 8 grupach, w tym dwie soczewki to soczewki o częściowo anormalnej dyspersji i dwie soczewki obustronnie asferyczne. Ten układ optyczny jest wzmocniony przez 12 lamelowy mechanizm przysłony. Odległość fotografowania to 50 cm, a gwint filtra to 43 mm. Średnica 54 mm, długość 45,5 mm.
Obiektyw w dwóch typach sprzedawany jest w dwu wykończeniach. Srebrnym i czarnym, przy czym o ile srebrny kolor jest taki sam, to kolor czarny jest albo anodowanym matowym aluminium w wersji I, albo malowanym czarnym lakierem w wersji II.
Obiektyw wyposażony jest w dźwignię na kciuk, którą można wymienić na wkręcany element prostopadły do osi optycznej i dosyć znacznie odstający od obrysu obiektywu, co ułatwia nastawianie ostrości. Nie trzeba dodawać, że obiektyw ten świetnie pracuje pod względem mechanicznym. To w końcu Nokton.
Zapytacie z pewnością, dla kogo jest ta konstrukcja? Zdecydowanie jest to obiektyw dla miłośników ogniskowej 28 mm. W tym zakresie kata widzenia oferuje obraz bardzo dojrzały, ostry, a zarazem oryginalny i plastyczny. Ciekawszy niż obiektywy Distagon 28 mm Zeissa i znacznie lepszy jakościowo od konstrukcji najbardziej popularnych. Fotograf reportażowy czy uprawiający fotografię uliczną uszka z tego obiektywu obrazy dojrzałe i lekko analogowe, co może być szczególnie atrakcyjne w przypadku używania matryc wysokorozdzielczych. Zamiłowani w absolutnej ostrości i mmikkrokontraście i uznający ogniskową 28 mm za najlepszą mają jeszcze Ultrona.
Prezentujemy fotografie z tego obiektywu zrealizowane aparatem GFX 100 II i już wkrótce Canon R5.
Fotografie wykonane na GFX 100 II