Na wstępie zastanówmy się tylko nad ograniczeniami formatu APS-C. Ograniczeniami, których nie widzą pasjonujący się tym formatem użytkownicy. Nie mając skali porównawczej, cieszą się przenośnym, miniaturowym systemem, który w wykonaniu Fujifilm może dodatkowo pochwalić się wyjątkową ergonomią i projektowaniem w taki sposób, aby łatwo uzyskiwać piękne fotografie mając przy tym wpływ na warunki ekspozycji. Dobre obiektywy, dobrze zbudowane korpusy tylko… No właśnie! Mały rozmiar matrycy. To, czego brakuje wszystkim tym, którzy przechodzą na formaty wyższe to rozdzielczość. Ostrość detali, która w APS-C łatwo ulega degradacji, może wręcz uniemożliwiać uzyskiwanie dużych powiększeń. APS-C ma jeszcze jeden aspekt wyjątkowo chwalony przez użytkowników. Większą głębię ostrości i mniejszą plastykę co ułatwia pracę, ponieważ łatwiej umieścić w obszarze ostrości interesujące nas elementy. Oniryczne obrazy nie są domeną tego formatu. Efemeryczna głębia ostrości jest wręcz nie do uzyskania, dlatego obrazy z tego formatu są często postrzegane jako ostrzejsze. Łatwiej także o superteleobiektywi. Ogniskowa się wydłuża, co sprawia, że fotografowie sportowi czy przyrody, bardzo często korzystają z tego formatu. To wielka zaleta APS-C.