Nikon Z8 + Nikkor 2.8 24-70

Nasi czytelnicy wręcz z maniakalnym uporem naciskali na kolejne testy sprzętu marki Nikon. Postanowiliśmy spełnić te oczekiwania i poprosiliśmy Salon Fotoforma o wypożyczenie zestawu, który uchodzi za jeden z najwyżej ocenianych przez zwolenników marki. Mamy okazję zaprosić do testu kamery Nikon Z8, wyposażonej w zoom Nikkor 2.8 24-70 mm. Ten zestaw wydaje się dobrze dobranym pod względem możliwości i jakości obrazu. Jest uniwersalny, profesjonalny i dosyć drogi – bo jego cena wynosi ok. 30 000 zł. Czy jednak w zamian, nie otrzymujemy dobrego zestawu? Jak wykazał nasz redakcyjny test, aparat ten wraz z takim obiektywem, może stać się sprzętem idealnym dla kogoś, kto wybrał format małoobrazkowy dla swej pasji. Dodać należy, że początkowo byliśmy sceptyczni, zwłaszcza mając w pamięci pierwsze modele bezusterkowe tego producenta.

Postanowiliśmy zwrócić w teście uwagę na aspekty, które często są marginalizowane, ponieważ nadmierną uwagę skupia się na punktowaniu danych technicznych, a podczas takiego opisywania często tracimy z oczu to, co najważniejsze. Całościowy, odbiór danej konstrukcji. jakie ma zalety? Jakie wady? Czy dobrze się danym aparatem fotografuje? Czy dobre się filmuje? No właśnie! Zatem zastanówmy się, jaki jest Nikon Z8?

To aparat z matrycą o rozdzielczości 45.7 Mpix i procesorem obrazu EXPEED 7…. Nie, nie! Nie będziemy tak opisywać tej konstrukcji.

Nikon Z8 to aparat skonstruowany jak najlepsze dotychczasowe konstrukcje marki Nikon. Pod względem mechanicznym, użytych materiałów, bryły, spasowania elementów i ergonomii pokręteł i przycisków to po prostu prawie profesjonalna konstrukcja. “Prawie", ponieważ mamy przecież Z9! To byłoby na tyle.  Na tym poprzestaniemy. Z8 nie jest Z9, bo nie ma stałego gripa pionowego. Ale nie ma niemal tylko tego elementu. Ten swój półprofesjonalizm wnosi z dumą do toreb użytkowników i to nawet do toreb profesjonalnych, gdzie ląduje jako drugi korpus. 

Aparat doskonale leży w ręku i oferuje bardzo ergonomiczne zarządzanie funkcjami! Ekran tylny i wizjer mogą uchodzić za konstrukcje wręcz wzorowe. Fotograf ma bardzo dobre rozeznanie w tym co rejestruje. Jeżeli do tego dodamy wsparcie w postaci bezbłędnie działającego systemu balansu bieli czy ekspozycji otrzymujemy aparat/kamerę gotową do podjęcia się każdego zadania. Solidny, wzbudzające zaufanie korpus to świetna podstawa. Do tego musimy wspomnieć o baterii, którą naładowaliśmy tylko raz wykonując kilkaset zdjęć testowych, testowych to znaczy często przerywanych długim błądzeniem po menu. Nic nie zdołało pozbawić Nikona Z8 prądu. To dziwne, ponieważ aparat działa błyskawicznie. Obraz w wizjerze jest dokładny, ale także bardzo szybko ostrzony przez system AF. W przypadku testowanego przez nas obiektywu Nikkor 2.8 24-70 totalnie bezszelestnie. 

Ten zespół cech sprawia, że ma się ochotę fotografować wszystko i to przez cały czas. Aparat realizuje nasza wolę szybko i precyzyjnie. Kolory wręcz zastanawiają swa naturalnością. Tak, lekko podbitą przez Nikonowe normy fabryczne, ale jakże przyjemną dla klientów profesjonalnego fotografa lub dla publiki zaawansowanego amatora! Tylko puryści wniosą nieco stonowania do nasycenia barw w postprodukcji. Reszta użytkowników wita system kolorów Nikona z radością. Szybki i bardzo naturalny sposób regulacji najważniejszych parametrów, ułatwia korekcję ekspozycji czy ISO. Wszystko obsługujemy palcem wskazującym i kciukiem. Bardzo ergonomicznie! Krótko to ujmując, ten Nikon pozwala na szybkie wejście w sytem, poznanie manu i radość z fotografii po 15 minutowej lekturze instrukcji przez osobę nie znająca systemu. Osoby bardziej zaawansowane ustawią większość parametrów błyskawicznie i będą mogły przystąpić do pracy. Nikon Z8 jest pod tym względem świetnie dopracowany.

Tyle że, to nie wszystko ponieważ już w suchych danych aparat potrafi zaszokować możliwościami. Zarówno w fotografii jak i w filmie oferuje wszystko czego moglibyśmy oczekiwać. 

Wszystko, a nawet nieco więcej! Tak! Tak można to określić ponieważ w aparacie znajdziemy wiele parametrów, które są mało podkreślane w opisach ale w praktyce codziennej pozwalają poczuć, że aparat jest skonstruowany z myślą o fotografowaniu.

Takim aspektem mogą być: natywna czułość 64 ISO lub  czas synchronizacji flesza 1/250 s. Czasy migawki mieszczące się w zakresie od 30s do 1/32000 s to przecież już prawie norma. 493 pola AF to także norma bo ciężko zmieścić więcej pól detekcji na klatce małoobrazkowej;-) 

20 klatek na sekundę ze śledzeniem AF i pomiarem ekspozycji też nikogo nie dziwią. Jednak na jeszcze jednym polu aparat szokuje.

Tym co czyni go istną hybryda jest zestaw możliwości filmowych. Zapis video w formacie 8,3 K w 60 klatkach na sekundę czy 120 klatkach w 4K to szok! Formaty bardziej “zwykłe" jak 8K w 30P czy 4k w 120 p, to wyśrubowane możliwości tego korpusu. Nic więc dziwnego, ze rejestratorzy wydarzeń bardzo często korzystają z tego modelu, który wybitnie odbiega od pozostałych modeli firmy. 

W podsumowaniu, możemy jedynie dodać, ze nasz test Nikona Z7 pokazał aparat lepszy od Z6II, ale ten Z8 bije na głowę tamte konstrukcje. Jeśli jesteście fanami marki i posiadacie niższe modele i zastanawiacie się czy warto zrobić przesiadkę na wyższy model – możemy tylko odpowiedzieć – TAK! Zwłaszcza jeśli pomyślimy o tym uniwersalnym zoomie 2.8 24-70 mm, który łączy szybkość działania z wyrafinowaną ostrością i… Tu zaskoczenie piękną plastyką rozmyć! 

O obiektywie należy jeszcze więcej wspomnieć! Zastosowany tu pierścień przysłony i wyświetlacz cyfrowy wskazujący parametry, to rozwiązanie bardzo ergonomiczne i uzależniające. Mała średnica bagnetu i duża średnica frontu, powodują, że obiektyw świetnie leży na korpusie i w dłoni. 

17 soczewek w 15 grupach daje rewelacyjną jakość, pozwala na szybkie ogniskowanie i zmianę zakresu pracy. Plastyka rozmyć jest jak na zoom niespotykana. Oceńcie zresztą sami. Nas aparat Nikon Z8 z tym obiektywem wręcz oczarował! A w naszej redakcji, gdzie wszyscy używają aparatów średnioformatowych, bardzo o taki zachwyt trudno.