Voigtländer Nokton 35 mm F/1.5 już jest!

 

Przetestowaliśmy jako pierwsza redakcja najnowszy obiektyw Voigtlander z mocowaniem Leica-M – Nokton 35 mm F/1.5. To nowość, na którą czekaliśmy z zapartym tchem, nie wiedząc do końca, jaką lukę rynku optycznego, zdecydują się zapełnić projektanci firmy Cosina. Same parametry obiektywu pozwalały snuć domysły w dwóch kierunkach. Z jednej strony mógł być to klasyczny czy wręcz analogowy w obrazowaniu partner szkła Nokton 50 mm F/1.5. Z drugiej mógł być to obiektyw o wyrafinowanych możliwościach, dający w mniejszym korpusie niż obiektyw Nokton 35 mm F/1.2 podobne właściwości.

Budowa optyczna zakłada, że 9 elementów rozmieszczonych w 6 grupach da perfekcyjny obraz. Oczywiście weźmy pod uwagę, że mamy tu w tym układzie, aż dwie soczewki obustronnie asferyczne. 12 lamelek przysłony! Można spodziewać się oszałamiających rezultatów? Można!

Obiektyw jest mały, wielkością zbliżony do obiektywów firmy Leica (Summilux-M 35 mm F/1.4 i Summicron-M 35 mm F/2. Średnica 53 mm, długość 36 mm. Gwint filtra 39 mm. Waga 188 g w wersji Typ I wykonanej z aluminium wykończonego na czarny mat i 284 g dla Typ II w wersjach malowanej na czarno i srebrnej (nie matowej) posiadających trzon mechaniki z mosiądzu.

Obiektyw na wysokorozdzielczym korpusie Sony A7RV dał bardzo obiecujące rezultaty, jak się okazało, bardzo zbliżone do tego, co oferuje inna, bardziej szacowna konstrukcja konkurencji. Jaka? Nie wyprzedzajmy faktów. Ważne, że fani małych obiektywów Leica-M mają teraz o czym myśleć i… przy okazji, znacznie zaoszczędzić.

Zapraszamy na film, w którym nasz redaktor naczelny – Maciej Taichman, poddaje ten obiektyw wnikliwej analizie. Pierwsze wrażenia, budowa optyczna… Czy to wszystko? Nie! Obiektyw przetestowany został także na średnio formatowym korpusie GFX 100 i dał niesamowicie plastyczne obrazy. Zobaczcie sami. Zapraszamy na film.

Poniżej fotografie wykonane aparatem Fujifilm GFX 100

Poniżej fotografie wykonane aparatem Sony A7RV