Firma Gitzo od dziesięcioleci produkuje statywy, które cieszą się zasłużoną renomą wśród profesjonalnych fotografów na całym świecie. Wystarczy spojrzeć na portale aukcyjne gdzie czterdziestoletnie statywy tej firmy i głowice do nich ciągle są sprzedawane za całkiem spore sumy. Niesamowita mechanika, używanie najlepszych materiałów i myśl inżynieryjna, które przyczyniają się do powstawania produktów tej firmy, dają nietuzinkową jakość. W czasach, gdy zalewają nas dobrze na ogół wyglądające z zewnątrz, ale o wiele słabiej działające produkty z dalekiego wschodu, to możemy bez wahania mówić o najwyższym poziomie technologicznym. Jeżeli wydaje się wam, że statyw to tylko statyw i nie warto wydawać na niego większej ilości środków, to niestety jesteście w błędzie. Wystarczy popracować na różnych modelach, różnych producentów, aby przekonać się, że suma zastosowanych rozwiązań równa się w praktyce komfortowi używania i przede wszystkim stabilności całej konstrukcji.
W produktach firmy Gitzo zawsze mamy do czynienia z parametrami, które zdecydowanie odstają od tego, co oferuje konkurencja, w podobnych przedziałach wagowych. Ogólna jakość nie wynika z suchych danych technicznych. Aby przekonać się, jak dobre mogą być statywy, trzeba poznać, dotknąć, zobaczyć na własne oczy, a przede wszystkim zablokować w różnych ustawieniach statywy Gitzo. Wybrać dla siebie ten, który najbardziej odpowiadać będzie naszym zastosowaniom i wadze naszego sprzętu. Prezentowaliśmy już statyw 1545 z serii Traveler… Mamy okazję zaprezentować statyw z najbardziej zaawansowanej linii Systematic 5. O tym statywie, możemy poczytać także w pełnym emocji teście redaktora naczelnego na jego prywatnym blogu… Polecamy! Jednak tu chcieliśmy przekazać garść informacji praktycznych nie tylko o najlepszym statywie na świecie;-), ale o całej zbudowanej modułowo rodzinie statywów.
Podstawa budowy serii Systematic – okrągłe gniazdo mocowania akcesoriów wycięte w solidnym jarzmie statywu, zbudowanym na bazie trójkąta, który równo rozprowadza nacisk. Udźwig 40 kg! Tu model 5543LS.
Systematic – już sama nazwa, wskazuje na produkt, który może stanowić pewien system. Podczas gdy większość statywów, produkowanych jest jako zestawy, zawsze z odpowiednio dobraną głowicą, tak ta seria obejmująca modele 3, 4, i 5 zbudowana jest modułowo. Nabywamy sam statyw, a jego duże jarzmo jest otwarte na wypełnienie elementem, który najbardziej spełniać będzie nasze oczekiwania. Standardowo jest to po prostu płaska baza. Pisze się o tym bardzo prosto. Płaska baza. Ten prosty element, wydawałoby się, że prosty, kosztuje tak naprawdę kilkaset złotych. Jarzmo statywu wykonane jest z aluminium, pokrytego lakierem młotkowym. Całość obrobiona jest nieprawdopodobnie precyzyjnie i krąg mocujący, znajdujący się w środku jarzma, posiada specjalny system blokady, uniemożliwiającej wypadnięcie zamontowanego w jarzmie akcesorium, podczas obluzowania blokady jarzma. Aby wyciągnąć kolumnę czy głowicę z jarzma, należy najpierw nacisnąć odpowiedni przycisk w dolnej części jarzma. Elementy są znakomicie spasowane, a mechaniczna strona budowy to absolutne wyżyny myśli technicznej. Zapewne wielu z Was pomyśli sobie w tym miejscu, że przecież w tak prostym urządzeniu, jakim jest trójnóg, nie ma miejsca na wysokiej jakości, precyzyjne technologie. Jeżeli tak myślicie – jesteście w błędzie. Jeżeli weźmiemy pod uwagę najlepsze statywy konkurencji. Jeżeli przeanalizujemy nawet najlepszy statyw powiązanej biznesowo z firmą Gitzo – firmy Manfrotto, to przekonamy się, że te świetne statywy, które wielu z nas zachwala – nie są tak dobre, jak to, co oferuje w swoich produktach firma Gitzo. To śmieszne, ale odpowiedni dobór materiałów, odpowiednio zaprojektowane śruby, systemy blokad są tak precyzyjne, że w praktyce podczas używania statywu nie odczuwamy żadnych dysfunkcji.
Dość stwierdzić, że statyw 5533 z najwyższej linii Systematic oznaczonej numerem 5, według amerykańskiej strony TheCenterColumn.com – zajmującej się testowaniem statywów, w sposób jak najbardziej techniczny, za pomocą wyrafinowanych urządzeń – uchodzi za najlepszy statyw w całym rankingu. Cała seria Systematic ma unikalną możliwość mocowania w jarzmie statywu rozmaitych akcesoriów, które dostosowują statyw do charakteru naszej pracy. Jednak podczas gdy wytrzymałość wszystkich statywów tej serii od modelu 3 do 4 wynosi 25 kg, to modele oznaczone cyfrą pięć posiadają wytrzymałość 40 kg. W przypadku lini Systematic mamy obecnie tylko trzy serie 3,4 i 5 z przekrojem rur (tych najgrubszych) karbonowych – odpowiednio 32,9 mm, 37 mm i 41,3 mm. Przy małej wadze! Najcięższy z tych statywów o wysokości 278 cm waży 3,59 kg, a większość nie przekracza trzech. Mamy tu do czynienia z istnym rekordem. Model, który przedstawimy, to model 5543LS o wysokości 156 cm. Złożony jest z czterech sekcji i trzech zacisków na każdej nodze – waży 2,82 kg. Trójkątne jarzmo statywu z okrągłym otworem to charakterystyczna cecha najnowszych statywów. Systematic. Ten trójkątny kształt, bardzo równomiernie rozkłada siły powstające na statywie i przenosi je na bardzo dobrze zamocowane do jarzma nogi statywu. System blokujący każdej nogi G-lock Ultra, działa poprzez dokręcenie i tak naprawdę wystarczy pół obrotu, aby totalnie zablokować nogę w żądanej wysokości. Schodząc w dół, dochodzimy do stóp statywu, które zakończone są standardowo dużymi przegubowymi stopami gumowymi o dosyć dużej powierzchni. Oczywiście można wymienić je na inne końcówki, ale te świetnie nadają się do pracy w prawie każdych warunkach, właśnie przez swą przegubowość i dopasowywanie się do konta nachylenia powierzchni. Stopy statywu działają nawet w przypadku pracy na najniższej wysokości, a ta dlatego systemu i serii 5 – wynosi 10 cm. Nawet jeżeli nogi ułożone są prawie zupełnie równolegle do powierzchni ziemi, to przegubowe stopy nadal oparte są całą powierzchnią o ziemię. Statyw nawet w tej pozycji na owych 10 centymetrach stanowi świetną bazę do podpierania nawet najcięższych kamer. Udźwig 40 kg to nie przelewki i jedynie od naszej głowicy zależeć będzie, ile cały system unieruchomi.
Tu bardzo ważna dygresja. Nogi statywu Systematic zbudowane są z karbonu. To nic dziwnego pomyślicie. Na rynku istnieje bardzo dużo propozycji, w tym propozycji siostrzanej firmy Manfrotto oraz bardzo wielu firm dalekowschodnich, gdzie karbon stanowi główny materiał konstrukcyjny. Najbliższe pod względem technicznym są oczywiście nogi karbonowe w statywach Manfrotto, ale to, co znajdujemy statywach dalekowschodnich, bardzo daleko odbiega od norm, które legły u podstaw konstruowania materiału na nogi statywów Gitzo. O samym karbonie czytamy na stronie TheCenterColumn: ”Z teoretycznego punktu widzenia wybór zastosowania włókna węglowego zamiast aluminium jest uzasadniony. Sztywność materiału jest określana ilościowo za pomocą metryki zwanej modułem Younga (…), sztywność włókna węglowego jest wymieniona na 181 GPa, podczas gdy aluminium wynosi 69 GPa. Tak więc statyw z włókna węglowego o takich samych wymiarach rurki jak aluminium będzie działał znacznie lepiej. Ponadto włókno węglowe jest mniej gęste niż aluminium, dlatego też statyw będzie również lżejszy. (…) Szczególnie interesujące jest to, że wszystkie aluminiowe statywy pokazują w badaniu, że sztywność jest w przybliżeniu proporcjonalna do ciężaru. Wydaje się, że stare przekonanie, że stabilne statywy są z konieczności ciężkie, jest słuszne, jeśli chodzi o aluminiowe nóżki. (…) Najlepsze statywy z włókna węglowego są znacznie lżejsze i sztywniejsze niż aluminiowe. (…) Współczynniki tłumienia są lepsze w przypadku kompozytów z włókna węglowego niż w przypadku aluminium o współczynnik między 1-3x, w zależności od próbki użytego włókna węglowego i kierunku drgań. (…) Włókno węglowe jest zdecydowanie lepszym materiałem na statywy. Po prostu działa znacznie lepiej niż aluminium, które było wcześniej wybranym materiałem. Aluminium nadal ma do odegrania ważną rolę w ekonomicznych statywach. Jest o wiele tańsze i może być stosowane w celu zapewnienia dobrej wartości i jakości wykonania.” Karbonowe rury wykorzystywane przez Gitzo spełniają najwyższe możliwe normy i w tym przypadku są one znacznie twardsze i bardziej wytrzymałe niż aluminium. Jeżeli ktoś miał do czynienia z karbonowymi statywami innych producentów – tu od razu dostrzeże aksamitnie gładką powierzchnię, a regularne sploty kompozytu zachwycą precyzją ułożenia. Zgłębiłem temat. Poprzednie statywy węglowe Gitzo były zbudowane z włókien Carbon 6X w technologii włókien 7 mikrometrowych (0,0007 mm) splatanych w unikalnej strukturze 6-krotnie skrzyżowanej. Użyta obecnie technologia to ultra cienkie włókna karbonowe użyte w produkcji materiału Carbon eXact – mają one grubość 5 mikrometrów (0,0005 mm), ułożone są w heksagonalnej strukturze, co dało poprawę sztywności rzędu 20% w stosunku do poprzedniej generacji.
Technologia splatania włókien, a właściwie nano włókien w postaci plecionki, odbiega od technologii dalekowschodnich, gdzie materiał karbonowy roluje się, formując rurowate kształty nóg. Jeżeli ktoś używał tańszych konstrukcji karbonowych, często spotykał się z ich pękaniem, rozwarstwianiem lub mniejszą wytrzymałością. Karbon nie jest odporny na tak zwane tępe, twarde uderzenia. Może pęknąć. Jednak znacznie bardziej skutecznie opiera się dużemu naciskowi, niż aluminium i przy zachowaniu znacznie mniejszej masy, szybciej tłumi drgania wywołane obciążeniem i tak przez nas nielubianym uderzeniem migawki czy lustra. To nie jest tak, że wybierając statyw aluminiowy, wybieramy statyw mocniejszy. Często myśli się w ten sposób, że wybierając statyw aluminiowy, wybiera się co prawda konstrukcję cięższą, ale za to wytrzymalszą. Prawda jest inna. To właśnie statywy karbonowe, jednak tylko te wykonane z najwyższej jakości materiału, są mocniejsze od aluminiowych, przy znacznie mniejszej wadze. Zastosowanie karbonu we wszystkich produktach Gitzo, jako materiału do wykonania nóg to jeden z ważnych elementów. Karbon stosuje się także w kolumnach centralnych, a z kolei magnez oraz inne tworzywa, takie jak dwusiarczek wolframu w konstrukcjach głowic. W statywach Gitzo, a zwłaszcza w najwyższej serii Systematic, mamy do czynienia z połączeniem najwyższych technologii, dużej precyzji obróbki, i zgrupowaniem w jednym produkcie bardzo wielu rozwiązań technicznych, nieosiągalnych gdzie indziej. Najbardziej sprawiedliwym wydaje się porównanie statywów Gitzo ze statywami firmy siostrzanej – firmy Manfrotto, wchodzącej w skład tej samej grupy firm. Używając drogich głowic tej firmy, takich, które mają blokować bez problemu ciężar 5 czy 6 kg, a kosztują 1300 czy 1400 zł mamy nadzieję, że kupujemy doskonałe rozwiązanie. Jeżeli używamy lekkiego sprzętu, może nawet nie zauważymy różnic. Jeżeli jednak nasz zestaw obciążymy sprzętem np. średnioformatowym, może okazać się, że nasza głowica, która ma zadeklarowane kilka kilogramów udźwigu, nie wytrzymuję już przy 2 czy 3 kg. Aby, zablokować taką masę, musimy dokręcać głowicę z całej siły i praca zamienia się w walkę z topornie działającymi mechanizmami podawanymi dużym naciskom. To, co świetnie działało przy minimalnym obciążeniu, okazuje się problemem i wykazuje wadliwym funkcjonowaniem w przypadku większych obciążeń. Wystarczy zaopatrzyć się, lub sprawdzić głowicę Gitzo kosztującą 300 – 400 zł więcej, nawet z własnym statywem, aby przekonać się, jak dużo zależy od tego, że w nasze ręce trafi głowica najwyższej jakości, zbudowana z najlepszych materiałów i precyzyjnie zaprojektowana. O gładkich kulach w głowicach, mówi prawie każda firma. Jednak zupełnie bez użycia siły można zablokować tylko głowicę Gitzo… Minimalne przekręcenie blokady powoduje zablokowanie. Nawet opuszkami palców możemy zablokować zestaw ważący 2 kg. Zastosowane technologie ukryte gdzieś we wnętrzu korpusu głowicy, są nam niedostępne i nieznane, ale ich funkcjonalność i sposób działania oczarowują.
Głowica 5831SQD – 30 kg udźwigu!
W głowicy typu 5381SQD – niskoprofilowej ciężkiej głowicy o wytrzymałości 30 kg, zastosowany mechanizm, który przez lekkie przykręcenie pierścienia powoduje ruch zębatek wprawiające w ruch tłok wywierający nacisk na kulę na poziomie 480 kg. Lekkie przekręcenie pierścienia blokuje największe nawet kamery. Głowica 3382QD potrafi zablokować osiemnaście kilogramów, jednak w jakim stylu się to odbywa! Poprzez bardzo delikatne przekręcenie pierścienia blokującego! To jest niesamowite. Wspominamy tu tylko o niektórych rozwiązaniach, ponieważ wypada przejść do omówienia dalszych atutów systemu Systematic.
Systemu, który może stać się naszym ostatecznym systemem statywowym, bez względu na to, jaki rodzaj fotografii uprawiamy. Nawet jeśli nie tylko fotografia jest naszym rzemiosłem. Jeżeli filmujemy, również statyw Systematic może stanowić podstawę naszej pracy. Wy tym systemie to właśnie dobór akcesoriów wydaje się być kluczowy. Wybierając sam statyw, musimy określić od razu maksymalną wysokość, na jakiej będziemy chcieli umieścić maksymalny nasz ciężar. Tu, wiele zależy od charakteru naszej pracy. Jeżeli dokonamy wyboru, dalej będzie już łatwiej. Podstawowym rozwiązaniem jest umieszczenie głowicy na płytce – platformie – mocowanej w jarzmie statywu. W przypadku głowic Gitzo, mamy do czynienia z kolumnami centralnymi i głowicami kulowymi symetrycznymi i takimi, gdzie kula umieszczona jest z boku nie centralnie. Możemy także stosować głowice dwu i trzy kierunkowe. Oczywiście w płytce mocującej, możemy umocować każdą głowicę, ale w przypadku serii Systematic 5, mamy do czynienia z przystosowaniem do najcięższego sprzętu, w związku z tym warto dopasować do tej serii odpowiednią głowicę.
Głowica 3382QD umieszczona bezpośrednio na platformie jarzma statywu Systematic 5543LS
Głowica 3382QD na kolumnie centralnej.
Kilka głowic kulowych – od lewej wyglądające nietypowo ale wspaniale funkcjonujące głowice kulowe boczne. Z prawej model 3382 – 18 kg udźwigu.
Powyżej głowica trzykierunkowa GHF3W Fluid Head – jeden z najciekawszych produktów Gitzo – jednocześnie, jeden z najnowszych. Nośność 13 kg.
Poza głowicami mamy do czynienia z możliwością umieszczenia w jarzmie statywu kolumny centralnej. Powinniśmy zadbać o kolumnę od razu dostosowaną do naszej serii statywowej. Są lekkie kolumny wykonane z karbonu w dwóch wariantach, krótkim i bardzo długim rozkładanym teleskopowo. Ponadto mamy dwie kolumny, których wysokość regulowana jest korbą. Są to kolumna krótka i kolumna długa. Mechanizm, który porusza i reguluje wysokość kolumny, jest bardzo stabilny i precyzyjny. Korba mocowana jest na stałe, aczkolwiek istnieje możliwość jej złożenia do transportu. Całość wykonana bardzo silnie i stabilnie z wielką precyzją. Kolumna ma swoją blokadę, ale właściwie nie trzeba jej używać, ponieważ nawet pod ciężarem zamocowanego na głowicy i kolumnie sprzętu, po uzyskaniu właściwej wysokości kolumna nie opadne, co często zdarza się w tańszych konstrukcjach. Ta funkcjonalność, jaką jest kolumna centralna sprawia, że statyw może funkcjonować jako statyw cięższy w studio, gdzie konieczne jest precyzyjne manipulowanie wysokością już wstępnie rozłożonego statywu. Podczas gdy kolumna karbonowa jest bardzo lekka i właściwie w ogóle nie wypływa na użyteczność i wagę statywu, to kolumna aluminiowa z przekładnią zębatą już nieco waży.
Od lewej – aluminiowa kolumna centralna z przekładnią zębatą, karbonowa kolumna teleskopowa i lekka kolumna karbonowa.
Kolumna z przekładnią zębatą do systemu Systematic 5 – GS5313GS.
Kolumna aluminiowa z mechanizmem przekładni zębatej i lekka kolumna karbonowa do systemu Systematic 5.
Oczywiście przy stosowaniu kolumny musimy pamiętać o tym, że nie będziemy mogli korzystać już z najniższych położeń statywu. Dlatego płytkę mocującą z samą głowicą należy zachować jako opcję do wykonywania zdjęć z najniższych wysokości.. Oczywiście korzystając z kolumny centralnej, możemy zastosować ją w odwrotnym położeniu i umieścić głowicę na dole co umożliwia obniżenie kamery bardzo nisko. Zależy to jednak od preferowanego przez nas sposobu pracy.
Wśród dostępnych akcesoriów mamy także gniazdo dla półkuli poziomującej. Dostępne są gniazda o dwóch średnicach 75 i 100 mm dostosowane do półkuli, która dopiero stanowi bazę pod głowicę wideo. To klasyczne rozwiązania wśród statywów do filmowania, gdzie głowica porusza się tylko w dwóch płaszczyznach. Wstępne ustawienie i wypoziomowanie jest bardzo istotne. Jeżeli mieliście do czynienia ze statywami wideo firm konkurencyjnych to zadziwieni będziecie precyzją wykonania płaszczyzn zarówno gniazda półkuli, jaki i samej półkuli. Sposób blokowania półkuli też jest specyficzny i oryginalny, jak to bardzo często bywa w produktach Gitzo.
Gniazdo półkuli poziomującej do zastosowań wideo i poniżej półkula Gitzo.
Głowica video umiejscowiona na półkuli poziomującej.
Głowica dwukierunkowa, do zastosowań wideo jest niewielka, ale w sposobie funkcjonowania i płynności ruchów, a także działania przeciwwagi jest rewelacyjna. Jak osiągnięto taki płynny sposób pracy, w tak niewielkim urządzeniu nie będziemy nawet próbować się domyśleć. Patrząc na olbrzymie głowice wideo firm konkurencyjnych, tu mamy do czynienia z czymś o znacznie mniejszych gabarytach.
Mechanizm blokujący – lekkiej, karbonowej kolumny centralnej.
Z produktami klasy premium tak to już jest, że na ogół świetnie spełniają powierzone im zadania i potrafią w znacznym stopniu ułatwić nam wykonywanie czynności, do których są przeznaczone. Praca statywami Gitzo jest przyjemnością. Obsługiwanie Systematica 5, stanowi najwyższy poziom tego, co można doświadczyć w obcowaniu ze statywem. Mała waga i nieprawdopodobna sztywność. Gotowość do zablokowania minimalnym ruchem opuszków palców, każdej masy, to coś zupełnie nieporównywalnego. Statywy te nie są tanie, jednak jeśli wydajemy kilkadziesiąt tysięcy złotych na sprzęt fotograficzny czy filmowy, to powinniśmy pomyśleć o tym, że najważniejszym po obiektywach i korpusie elementem wyposażenia jest na ogół właśnie statyw. Oczywiście można popełniać błędy i kupować ciągle nowe statywy, dążąc do tego, aby w końcu nabyć statyw, który nas zadowoli. Statyw, który nie rozjedzie się i nie dostanie luzów w najmniej odpowiednim momencie. Statyw, który będzie doskonale funkcjonował. Statyw, na którym zatrzaśniemy nasz sprzęt w ułamku sekundy i wiedzieć będziemy, że jest w tym położeniu zupełnie bezpieczny. Statyw, który unieruchomi nasz sprzęt i umożliwi nawet bardzo długie ekspozycje. Statyw, który przy tym będzie lekki i nie wykończy nas, jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć. Pracując w redakcji z lżejszymi statywamim Gitzo, przekonaliśmy się, że to dobre statywy. Jednak testowanie bardziej wymagającego sprzętu, sprawiło, że musieliśmy zainwestować w statywy jeszcze doskonalsze – i dlatego wybór ostatecznego rozwiązania – czyli Systematica 5. Każdy, kto doświadczył kultury pracy, jaką dają te statywy wie, że zainwestowane środki to spokój na długie lata funkcjonowania. Możemy iść drogą kolejnych eksperymentów. Kupować i sprzedawać statywy. Może w końcu znajdziemy taki, który spełni nasze oczekiwania. Możemy też, wydać na samym początku trochę więcej i już nigdy nie zastanawiać się nad tym, jaki statyw wybrać. Tak naprawdę sięgnięcie po ten absolut, nie jest już taką egzotyką jak 10 lat wcześniej. Ceny sprzętu profesjonalnego poszły bardzo w górę. Przy zakupie korpusu za 15 czy 19 000 zł i obiektywów, z których każdy kosztuje po parę tysięcy złotych, zakup statywu za 4000 czy finalnie 5000 zł nie jest już fanaberią. Co więcej, głowice Gitzo są tańsze i najdroższa z nich nieco tylko przekracza 2000 zł. Istnieje więc taka alternatywa, że najpierw zakupicie stosowną głowicą i ciesząc się ze sposobu jej funkcjonowania ze statywem Manfrotto, z czasem do kupicie także statyw. To rozwiązanie jest popularne wśród semiprofesjonalnych użytkowników na zachodzie, którzy mieli okazję zobaczyć w salonach czy u kolegów, jak blokują się głowice Gitzo. Widok statywy Manfrotto z głowicą Gitzo wcale nie jest rzadkością. Z czasem, jak poznacie precyzję funkcjonowania głowicy Gitzo i tak dokupicie statyw tego producenta 😉 Życzymy udanych, stabilnych, mega-kadrów!