Sony do filmowania? FX3!

Oferty gigantów rynku foto-video są tak szerokie i zróżnicowane, że często przyszły użytkownik nie wie na jaki model się zdecydować. Jednym z częściej ponawianych zapytań w listach do redakcji jest pytanie o model Sony do filmowania. Uściślijmy, że miał to być model  w miarę budżetowy, o szerokich możliwościach trybu video i do tego pełnoklatkowy. Wg. nas najciekawszym wyborem jest Sony Fx3. Dlaczego? Postaramy się uzasadnić.

Przede wszystkim kamera ta została zaprojektowana od nowa i zdecydowanie odstaje od lini ILCE1/7/9. Pozbawiona obudowy wizjera i wizjera w ogóle, nie chce być hybrydą fotograficzno-filmową. To kamera, która już w fazie projektowania została wzbogacona o aktywny system chłodzenia przetwornika. Korpus usztywniono i wzmocniono. Jest on bardzo sztywny i robi bardzo solidne wrażenie. Zrezygnowano z dominującej czerni na rzecz ciekawej, technologicznej szarości pokrywającej proste w kształcie formy. Dodanie tak typowych dla korpusów kamer gwintów montażowych z boków i na górnej płycie także zdradza przeznaczenie tej kamery.

Kamery, która w większości przypadków zostanie doposażona w klatkę operatorską, a ta jeśli ma więcej punktów montażowych, jeszcze solidniej wspiera filmowe funkcje kamery. Odchylany i obracany ekran pozwala miedzy innymi na swobodną pracę z ręki i pracę w trybie selfie, co w czasach autonomicznych twórców zasługuje na szczególne uznanie. Korpus jest bardzo prosty, nieskomplikowany i ergonomiczny, nawet do pracy z ręki, gdzie bardziej niż w serii ILCE zaakcentowano wgłębienie na palce. 

Te ciągoty konstruktorów do uproszczenia sterowania kamerą widoczne są bardzo wyraźnie. Duża ilość programowalnych przycisków nie dziwi w Sony, ale ich otaczające koncentrycznie wybrzuszenia, pozwalające na bezbłędne odnalezienie – już tak. To nowa idea, podobnie jak górny duży przycisk start/stop i duża tylna, mocno świecąca lampka informująca o nagrywaniu. Oczywiście delikatnej lampki z przodu także nie zabrakło. Brakuje wejść USB-C do zapisu na dysku zewnętrznym i do zasilania, ale to tylko pozorny brak.

Sony FX3 pracuje na bateriach typu 100 jak wszystkie pełnoklatkowe modele, i dołączenie zasilania przez adapter dummy jest najwygodniejszym podpięciem zasilania. Dysków zewnętrzych nie potrzebujemy ponieważ mamy zapis na dwóch kartach Express Typu A o dużych przepustowościach. Gniazda obsługują także zwykłe karty SD, co ucieszy wielu z Was.  Tym jednak na co wszyscy zwracają uwagę jest brak złącz audio typu jack. Musimy przypomnieć, że gniazda tego typu “wchodzą" dosyć głęboko w korpus i przeszkadzają elektronice. Tu konstruktorzy skupili się zdecydowanie na wyciągnięciu maksimum możliwości z korpusu jak najmniejszego. Wykorzystano moduł MultiMedia Interface czyli zespół styków w stopce lampy blokowej i zaproponowano moduł dźwiękowy z prawdziwego zdarzenia. Tak! Ten model Sony wyposażony jest w dwa, pełnowymiarowe, w pełni konfigurowalne złącza XLR. Możemy regulować wzmocnienie i korekty dla każdego z kanałów i mikrofonów oddzielnie. Tak jak w “prawdziwej", dużej kamerze. Dodatkowo moduł zintegrowany jest z rączką do przenoszenia, która idealnie wyważona przejmuje wiele funkcjonalności związanych z przenoszeniem i prowadzeniem kamery.

To co najciekawsze skrywa się jednak w menu tej kamery. Znajdziemy tu wiele ustawień filmowych takich jak skomplikowane kodeki, zapisy kompresji wewnątrz klatkowej i LUT-y. Te ostatnie zawierają nawet S-Cinetone czyli ustawienia nawiązujące do tych stosowanych w kamerach FX9. Dokładne przeglądanie menu pozwala wybrać różne kompresje zapisu i …. No właśnie tu duża niespodzianka. Ten korpus pozwala wyjść poza ograniczoną przepustowość i bitrate z innych kamer (tych hybrydowych serii ILCE). To właśnie 10-bitowy zapis wewnętrzny z kodowaniem wewnątrzklatkowym i bitrate na poziomie 500 mb/s sprawiają, że obraz z tej kamery potrafi wyglądać bardzo czysto.

Kamera Sony FX3 posiada pełnowymiarowe złącze HDMI, które umożliwia zapis  na nagrywarkach zewnętrznych. To jedna z tych cech, która pokazuje, że to urządzenie skrojone na miarę i potrzeby współczesnego użytkownika, który ciągle stawia standard 4K jako podstawowy w swojej pracy. Nie rzucono się na implementowanie 6K czy 8K. Jednak umożliwiono zapis z prędkością do 120 klatek na sekundę w tejże rozdzielczości. To powoduje, że praca z ręki jest możliwa a praca z bimbała staje się czystą przyjemnością. 

jakby tego było mało kamerę wyposażono w najnowsze systemy stabilizacji pięcioosiowej, system rozpoznawania twarzy i bardzo szybki system AF ze szczególnie zaawansowanymi algorytmami śledzenia ostrości, które wymagają poznania i zrozumienia, aby w pełni mogły być wykorzystane. To ciekawe, że aspirująca do grupy pełnoprawnych kamer Sony FX3, ma tak rozbudowaną współpracę z nowoczesną optyką Sony. Nawet dźwignia tele-wide wokół przycisku wyzwalającego migawkę pozwala na pracę ze zmotoryzowanymi zoomami Sony FE.

Jest to zdecydowanie jedna z ciekawszych propozycji Sony w zakresie budżetowego filmowania. Wg. nas ciekawsza niż modele serii A7S, ponieważ jej budowa bardziej przypomina kamerę.