MacBook Pro 16 M3 Max Mobilny komputer dla profesjonalnego fotografa i filmowca

Dla naszej redakcji jest oczywiste, że jak komputer to Mac, a jak system operacyjny to OS X. Zarządzanie kolorem, wysoka jakość komponentów, brak awarii i wirusów, a do tego nieprzeciętny dizajn i jakość wykonania. System skrojony pod konkretne komponenty, wzorowa wydajność… A właśnie! Wydajność! To, co pokonało Apple w procesorach M, olśniło chyba wszystkich. Spektakularne osiągi przewyższające te znane z procesorów Intela, w tym i9, okazały się przebojem rynkowym. Fani marki (co było do przewidzenia) masowo rzucili się wymieniać starsze modele na najnowsze wersje. Dzisiaj mamy na rynku (w komputerach) procesory M 2 i M 3 w różnych wersjach. Nas zaciekawiło, czy można mieć moc komputera Mac Studio M2 Ultra w przenośnej wersji… Pracujemy na co dzień na dużych materiałach 8K i średnioformatowych fotografiach z matryc 100 i 150 megapikseli. Potrzebujemy mocy. Czy taka moc, jaką znamy z M 2 Ultra upakowanego w Mac Studio, jest dostępna w wersji na wynos"? Sprawdziliśmy to!

Analizy poszły w kierunku najmocniejszych maszyn, ale nasze podejrzenia dotyczyły zwłaszcza niemożliwości upchnięcia w przenośnym komputerze  tak efektywnego systemu chłodzenia, jaki zastosowano w totalnie milczącym Mac Studio M2 Ultra. 

Bardzo szybko okazało się, że modele 16 calowe są wydajniejsze właśnie z powodu lepiej odprowadzanego ciepła. Ich wentylatory pracują wolniej niż wentylatory modeli 14 calowych. 

Następnie analizowaliśmy wydajność, ilość rdzeni, rdzeni graficznych i samą budowę procesora. Bez dalszych wywodów postanowiliśmy nabyć model najwyższy w najtańszej konfiguracji. 

Po skomplikowanych testach okazało się, że procesor M3 Max w wersji z 16 rdzeniami CPU i 40 rdzeniami GPU oraz 48 GB RAM i 1 TB dyskiem spełniła nasze oczekiwania. Komputer pracuje z prędkością znaną nam z M2 Ultra.

Widać to w pracy na 1,5 GB plikach graficznych, które obrabiane na 65 calowym monitorze 8K, potrafią zaskoczyć każdą maszynę. Bardzo ciężkie operacje na dużych ilościach plików TIFF o wielkości 610 MB, jak na przykład import kilkudziesięciu tysięcy zdjęć do bazy katalogu Lightroom zawsze wykańczają każdy procesor. Tu odnotowaliśmy czasy równorzędne tym z M2 Ultra.

Wbrew pozorom sprzętowe kodery do obróbki video,  zaimplementowane w najnowszych macach sprawują się rewelacyjnie w każdym z nich. Różnice w czasie generowania plików właściwie nie występują.

MacBook Pro M3 Max w podanej wyżej specyfikacji, nie zawodzi w żadnym zadaniu. To, że mamy moc M2 Ultra spakowaną w komputer przenośny z trzema portami Thunderbolt 4, gniazdem HDMI 2.1 i gniazdem kart SD już jest rewelacją.

To, co robi największą różnicę w pracy mobilnej to ekran Liquid Retina XDR o przekątnej 16,2 cala; rozdzielczość natywna 3456 na 2234 piksele przy 254 pikselach na cal, przy kontrasście 1 000 000:1. Jasność XDR: 1000 nitów utrzymywana na całym ekranie, 1600 nitów szczytowo (tylko treści HDR). Jasność SDR: 600 nitów. Technologia ProMotion zapewnia adaptacyjną częstotliwość odświeżania do 120 Hz. 

Bardziej szczegółowe specyfikacje wyszukać można w internecie jednak to, co podkreśla w swym filmie Maciej Taichman, to praca na takim komputerze w terenie, natomiast po powrocie ze zdjęć, podpinanie pod duży monitor stacjonarny (tu 65 cali 8K). Nietuzinkowe rozwiązanie, w którym wszystkie dyski (7 sztuk), to dyski Thunderbolt 4 o pojemności 4TB każdy podpięte są przez dwa huby Thunderbolt.