Legenda systemu M powraca! Leica Noctilux-M 50 mm f/1,2 ASPH.

Premier obiektywów Leica nigdy nie za wiele, zwłaszcza jeżeli premiera dotyczy obiektywu wchodzącego do serii Classic, w której mamy już dwa szkła „odrestaurowane” i na nowo wyprodukowane po kilkudziesięciu latach. Każdy z tych obiektywów to nietypowe obrazowanie umożliwiające w czasach fotografii cyfrowej wygenerować w pełni analogowe obrazy. Leica, kopiując swe sławne obiektywy, sięga jedynie po konstrukcje, które wniosły wiele w rozwój światowej fotografii. Mamy już dwie konstrukcje: Summaron-M 28 mm f /5.6 z 1955 roku i Thambar-M 90 mm f /2.2 z 1935 roku. Teraz do tej grupy dołącza kolejny obiektyw z roku 1966 – Noctilux-M 50 mm f/1,2 ASPH.


Ten obiektyw produkowany był do 1975 roku i w momencie wyprodukowania był pierwszym na świecie obiektywem z elementami sferycznymi. Cały charakter jego klasycznego obrazowania został zachowany. To planaropodobny układ zmodyfikowany przez dodanie elementów sferycznych. W żadnym razie nie jest to konkurencja dla skrajnie nowoczesnego Nocttiluxa-M 50 mm f/0,95. To obiektyw, który jest i nadal będzie legendą i historią fotografii.

Był to także pierwszy obiektyw wykończony seryjnie na czarno. Do 1966 roku wszystkie obiektywy Leica M były wyłącznie srebrne z wyjątkiem kilku dyskretnych wersji dla reporterów. To właśnie dlatego, że tylko 1757 sztuk tego obiektywu trafiło na rynek w tym pięć prototypów srebrnych, osiągają one na aukcjach kolekcjonerskich wysokie ceny. Ten obiektyw w wersji pierwotnej jest ciągle bardzo poszukiwany.

Najnowsza wersja wykończona na czarno będzie dostępna w cenie 33 000 złotych a powstanie tych obiektywów jedynie 1800 sztuk. Srebrna wersja zostanie wyprodukowana tylko w ilości 100 sztuk i będzie można ją nabyć za 71 000 złotych. Zapowiada się kolejny kolekcjonerski obiektyw z Wetzlar, który będzie świetną inwestycją.

Budowa optyczna to 6 elementów w 4 grupach w tym 2 elementy asferyczne. Obiektyw posiada przysłonę pracującą w zakresie f/1,2 do f/16. Przysłona i to chyba jedna z ważniejszych cech tego historycznego obiektywu zbudowana jest z 16 lamelek! To zapowiada bardzo, ale to bardzo gładkie rozmycia tła. Obiektyw od przysłony f/1,2 do f/2,8 oferuje bardzo plastyczne obrazowanie. Powyżej tej ostatniej wartości staje się referencyjną (acz w klasycznym rozumieniu) pięcdziesiątką o wysokich osiagach. Długość bez osłony przeciwsłonecznej to 52 mm, z osłoną 79 mm. Średnica 61 mm bez osłony przeciwsłonecznej. Kąt widzenia dla korpusu FF 45,6 stopnia, dla modelu M8 35,o stopnia – po przekątnej oczywiście.

Ważne jest to, że obiektyw sprzedawany jest w opakowaniu podobnym do tego w jakim sprzedawany był oryginalny obiektyw. Całość wyjątkowo stonowana i elegancka. Okrągła, wentylowana, metalowa osłona przeciwsłoneczna dopełnia kompletu.